niedziela, 23 września 2018

RECENZJA: Ransom Riggs - Osobliwy dom pani Peregrine



 Kiedyś marzyłem o ucieczce przed zwykłym życiem, ale tak naprawdę moje życie nigdy nie było zwyczajne. Po prostu nie zauważałem jego niezwykłości.”

Wszystkim zdarza się marzyć. Czasem z szarej rzeczywistości przenosimy się w pełen kolorów fantastyczny świat, niczym z bajki. Chcemy być uczestnikiem albo chociaż światkiem ciekawych wydarzeń i odnaleźć zachwycające miejsca. A jak wiadomo na wyjątkowość miejsca mają wpływ przede wszystkim osoby, które je tworzą. Ransom Riggs w swojej powieści połączył świat rzeczywisty z fantastycznym i właśnie w tym drugim znajduje się „Osobliwy dom pani Peregrine.”

Jacob od najmłodszych lat z fascynacją słucha opowieści swojego dziadka - Abrahama i marzy o podobnym, pełnym wrażeń życiu. Jednak początkowy zachwyt z biegiem czasu przekształca się w wątpliwości. Chłopiec myśli, że staruszka ponosi fantazja, a historie te są tylko wytworem jego wyobraźni. Wszystko zmienia jednak niespodziewana śmierć dziadka. Jacob traci grunt pod nogami i jeszcze bardziej zamyka się w sobie. Podejrzewa, że to nie był przypadek i od tego momentu żyje w strachu.

Chcąc poznać prawdę dotyczącą dziadka znajduje ukryty sierociniec na opuszczonej wyspie i spotyka jego nietypowych mieszkańców. Ma szansę poznać odpowiedzi na wiele nurtujących go pytań i oddzielić bajki od prawdy.  Czy opowieści dziadka naprawdę były tylko fikcją?  Jakie tajemnice kryje w sobie wyspa? Czy Jacob jest w niebezpieczeństwie?

Trudno opowiadać o przygodowej książce bez zdradzania szczegółów jej treści. Gdyż tego typu historie są podróżą, nie tylko dla bohaterów, ale również dla czytelnika. Ta opowieść jednak ma w sobie coś więcej niż tylko słowa, jest wzbogacona fotografiami. Ale nie są to obrazy byle jakie, a czarno-białe zdjęcia, na których czas pozostawił widoczne ślady. Z jednej strony tajemnicze, z drugiej przerażające – tworzą wyjątkowy klimat tej powieści.
Riggs znalazł je w zbiorach różnych kolekcjonerów.  A okazało się to być strzałem prosto w dziesiątkę. Dzięki nim czytelnik dodatkowo aktywizuje zmysł wzroku i swoją wyobraźnię, przenosi się w tamten świat, a książka zostaje w pamięci na dłużej.

O ile fotografie są czymś bardzo rzadko spotykanym i wyjątkowym, to motywy użyte w książce należą raczej do tych popularnych, by nie rzec oklepanych. Pozornie zwykły chłopiec, odkrywa niezwykłe miejsce na świecie, przy okazji dowiadując się prawdy o sobie i swoich ukrytych talentach. Do tego dojdzie walka dobra ze złem i trochę manipulacji czasem. Osoby lubiące się z literaturą przygodową czy fantastyczną zapewne wiele razy spotykały się z podobnym schematem. Zatem nasuwa się pytanie – czy autor potrafił zrobić to w sposób wyjątkowy nie wzbudzający uczucia powtarzalności? Kwestia ta pozostaje do indywidualnej oceny czytelnika.

Książkę niewątpliwie czyta się bardzo szybko i przyjemnie, a język jest dość prosty i przystępny dla każdego. Wciągnąć można się już od pierwszych stron, a jak wiadomo zaciekawiony czytelnik, to czytelnik szczęśliwy. Pierwszoosobowa narracja pisana z perspektywy Jacoba pozwala nam spojrzeć na sytuację oczami  szesnastolatka, bez względu na to w jakim wieku sami jesteśmy.

Autor w sposób metaforyczny porusza również kwestię tolerancji i odmienności. Jak wiadomo w naszym społeczeństwie panuje przekonanie, które stawia rzeczy nieznane na równi ze złymi. Ten sam problem zauważył autor powieści skazując osoby inne na życie w odosobnieniu. Jednak to, co straszne, po bliższym poznaniu okazuje się być wcale niegroźne, a nawet przyjazne, o czym mógł przekonał się Jacob i towarzyszący mu czytelnik.

Warto również zwrócić uwagę na filmową adaptację tej powieści. Reżyser – Tm Burton – znany jest z tego, że często podejmuje się stworzenia fantastycznych scenerii, a ponadto nadaje im wyjątkowy klimat. Właśnie ta pełna kolorów ekranizacja zachęciła mnie od przeczytania książki. W tym przypadku jednak film nie okazał się być gorszą wersją oryginału, a może nawet okazał się być lepszy.

Osobliwy dom jest opowieścią lekką i przyjemną, która pomoże nam w zabiciu czasu. Ale dodatkowo traktujące o bardzo ważnych kwestiach, takich jak przyjaźń, lojalność czy poświęcenie. Wszystko to wzbogacone nutką tajemnicy tworzy interesujące połączenie. Powieść, z pozoru dla dzieci, okazuje się być odpowiednia dla każdego. To prawda, momentami wydaje się infantylna czy naciągana, ale nie można mieć wszystkiego.


1 komentarz:

  1. Uwielbiam tę serię :D Obecnie poluję na "Baśnie Osobliwe" i czekam na kolejny tom ;)

    OdpowiedzUsuń